Chandra, według definicji, to stan przygnębienie, niskiego poczucia wartości, apatii, poczucia beznadziejności. Dokucza w złą pogodę. Często związana jest z kłopotami prywatnymi, zawodowymi. Z chandrą można jednak walczyć, a broń leży dosłownie w zasięgu ręki!
Kroki do sprawnego zwalczenia chandry:
Składniki odżywcze w walce z depresją
Co jeść, żeby nie mieć depresji? Zadbaj, by posiłek zawierał konieczne składniki. Przede wszystkim witaminę D – odpowiada ona nie tylko za kości. Niedobór objawia się przez otyłość, cukrzycę, choroby sercowo-naczyniowe, a nawet przez nowotwory. Dzięki badaniom przeprowadzonym w Kanadzie wykryto, że na niedobór witaminy D cierpi około 1/4 ludności na ziemi. Osoby z niedoborem tej witaminy są bardziej podatne na depresję.
Spożywanie produktów przetworzonych sprawia, że znajdujemy się w grupie ryzyka. Osoby o diecie ubogiej w kwasy tłuszczowe Omega 3 częściej chorują na depresję. Na nasze samopoczucie wpływa również system trawienny. Jeżeli nasz organizm ma dużo metali ciężkich, możemy być pewni, że odbije się to na humorze. Metale ciężkie hamują rozwój dopaminy, czyli hormonu szczęścia. Warto raz na jakiś czas zrobić sobie detoks wykorzystując wodę z cytryn czy herbatę oczyszczającą.
Depresja to choroba
Chandra, choć bagatelizowana, jest groźnym objawem. Jeżeli osoba smutna, apatyczna nie otrzyma wsparcia, zwykła jesienna chandra może przerodzić się w depresję. Depresja może odbić się na każdym elemencie życia chorego. Choć boimy się chodzić do psychiatry (nikt nie chce być uważany za „wariata”), warto ten lęk przełamać zdrowym rozsądkiem. Specjalista z tej dziedziny nie będzie w żaden sposób oceniał powodów złego samopoczucia psychicznego. Ciężkie stany depresyjne leczy się farmakologicznie, tak samo jak grypę.
Czytaj również: