Spektakularne odkrycie polskiego zespołu badawczego. Znaleźli sposób na przechytrzenie komórek rakowych i skłonienie ich do przyswojenia lekarstwa.
W taki sposób najprościej można opisać efekt doświadczeń Laboratorium Inżynierii Biomedycznej Politechniki Warszawskiej pod kierownictwem dr hab. Tomasza Ciach. W wyniku badań opracowano kapsułki maleńkiej wielkości sięgającej miliardowej części metra, które zawierają w sobie lek. Substancję tę otacza się warstwą cukru, a dokładniej polissacharydów, czyli odmiany cukru występującego w ludzkim ciele. Dzięki temu uzyskuje się również brak jakiejkolwiek szkodliwości dla człowieka.
Rozwiązanie wydaje się proste, a wstępne testy wykazały jego skuteczność. Komórki rakowe dla swojego rozwoju potrzebują cukru. Cukrowa cząsteczka jest więc chętnie wchłaniania do komórki rakowej, tam wierzchnia warstwa rozpada się uwalniając kapsułki z lekiem. Dr hab. Tomasz Ciach potwierdza, że aplikując substancje lecznicze w ten sposób otrzymuje się ich pięciokrotnie większe stężenie, aniżeli w przypadku aplikowania leku w inny sposób. Lek gromadzi się w samym guzie i nie rozprzestrzenia się, dzięki czemu można go podać więcej niż w iny sposób. Można podawać też jednocześnie kilka rodzajów lekarstw, ponieważ komórki rakowe szybko uodparniają się na jeden rodzaj leczenia, jednak mogą nie mieć szans z kilkoma jednocześnie. Leki, pozostając we wnętrzu zmienionej komórki, powoli i skutecznie zwalczają zmianę nie obciążając przy tym organizmu tak, jak inne formy leczenia raka.
Kiedy guz osiąga wielkość pół milimetra, to dotychczasowy sposób odżywiania zaczyna być niewystarczający. Guz wytwarza sygnały chemiczne, które powodują powstanie osobnego naczynia z najbliższego naczynia krwionośnego, jednak jego budowa jest chaotyczna. Dzięki nieszczelności tej specjalnej linii dostarczającej do guza pokarm, sztucznie podane cząsteczki leku w cukrowej otoczce mogą łatwiej dostać się do wnętrza raka.
Świecący guz widoczny dla chirurga
Plany na wykorzystanie tego sposobu leczenia dotyczą narazie zmian tzw. stałych, takich jak guz piersi czy jelita. Metodę tę można będzie wykorzystać również do leczenia białaczki, a także by ułatwić lokalizację samej zmiany w celu jej usunięcia – w przypadku, gdy w cukrową otoczę zaaplikujemy nanokryształy fluoresencyjne, komórka rakowa zacznie świecić. Znacznie ułatwi to lokalizację całej zmiany i jej usunięcie.
źródło: zdrowie.gazeta.pl