Z tej okazji zapraszamy wszystkich do przemieszczania się wszelkimi innymi sposobami. Na piechotę, rowerem, hulajnogą, a może segway’em?
My szczególnie zachęcamy do wyczyszczenia z kurzu swoich rowerów bądź wypożyczenia ich w mieście. Służy do tego na przykład aplikacja Blinklee obecna w wielu polskich miastach (min. Warszawa, Kraków, Trójmiasto, Rzeszów, Lublin, a nawet za granicą: Split, Budapeszt, Walencja)!
Efektem regularnych przejażdżek (3-4 razy w tygodniu) jest obniżenie poziomu „złego” (LDL) cholesterolu i podwyższenie poziomu „dobrego” (HDL). Podczas wysiłku zwiększa się pojemności płuc, a serce lepiej pracuje, ponieważ krew jest dotleniona. Zmniejsza się ryzyko powstawania zakrzepów krwi w łydkach. Ogólna wydolność organizmu zostaje podwyższona, a wytrzymałość mięśni, głównie ud i łydek zostaje podwyższona.
Podczas wysiłku zapotrzebowanie na energię się zwiększa, dlatego zgromadzone w tkance tłuszczowej zapasy tłuszczyku zostają spalane i chudniemy : ) Jednakże, aby otrzymać taki efekt, jazda na rowerze musi trwać dłużej niż 30 minut, ponieważ dopiero po takim czasie tłuszcz zaczyna się spalać. Organizm przyzwyczaja się do wysiłku fizycznego, podnosi się poziom hormonów szczęścia oraz odporność na stres. Co więcej, jazda na rowerze nie obciąża stawów tak jak w przypadku biegania itp.
Po pierwsze, przygotujmy rower do bezpiecznej jazdy, na przykład oddając go na przegląd do serwisu. Gdy już wsiądziemy na nasze cudo, to nie pchajmy się od razu z „motyką na słońce”, na początek wystarczą kilkunasto- minutowe wycieczki. Zawsze zabierajmy ze sobą butelkę wody lub innego płynu i popijajmy jak najczęściej. Na dłuższe trasy zabierajmy ze sobą jedzenie i odpoczywajmy co jakiś czas. Obcowanie z naturą daje wyjątkową okazję do odpoczynku w wyjątkowej scenerii.
Zaletą jazdy na rowerze jest znikoma lista przeciwskazań. Wykluczone są jedynie osoby z poważnymi chorobami stawów i kręgosłupa oraz schorzeniami układu krążenia.
Mówiąc „rower”, niewielu osobom przyjdzie na myśl rower stacjonarny, a przecież też jest popularny. Co prawda trening na nim nie zastąpi jazdy po górskich ścieżkach, miejskich parkach czy nadmorskich wybrzerzach, ale też ma swoje zalety. Można z niego korzystać bez względu na warunki pogodowe z oknem. Staje się regulowanie tempa i obciążenia kół, czyli dostosowania treningu do swoich potrzeb. Ponadto, pozycja przyjmowana na rowerze stacjonarnym jest bardziej wyprostowana, czyli korzystniejsza dla kręgosłupa.
Jazda na rowerze spala średnio 500 kcal w czasie godzinnej jazdy, również w nogach dzięki czemu spalamy tak zwany Cellulit. Polecamy dodatkowo stosowanie Halo Anti-Cellulit Krem, który walczy także z „efektem pomarańczowej skórki”. Wzmacniają się mięśnie: pośladków, ud, podudzia, łydek, brzucha, rąk i pleców. Poprawia się równowaga i wyostrza wzrok (podczas jazdy na rowerze patrzymy w dal, „gimnastykując” nasze oko). Podczas jazdy pobudza się trawienie, poprzez stymulowanie skurczów mięśni jelit. Chcąc schudnąć, można zwiększyć efekt stosując herbatę Gonseen.
Trzeba przyznać, że tyle korzyści to dość sporo jak na dwa kółka. Dlatego sięgajmy po rower jak najczęściej, a zwłaszcza w dzień bez samochodu