Twory natury mają to do siebie, że pomagają w przypadku całego wachlarza problemów i dolegliwości. Choć nasze serce podbił olej kokosowy (tutaj więcej informacji), to nie można pominąć kolejnej gwiazdy: oleju marula.
Olej marula pochodzi z Afryki, jest ręcznie tłoczony z pestek owoców marula przypominających swoim wyglądem śliwki. To, co istotne z naszego punktu widzenia, to bogaty skład tego oleju:
4x więcej witaminy C niż pomarańcze
kwasy tłuszczowe omega-9 – wspiera naturalną barierę lipidową skóry, zatrzymuje nawilżenie
witamina E – spowalnia procesy starzenia
flawonoidy – ochrona skóry.
Olej marula będzie więc świetny nie tylko do twarzy i ciała, sprawdzi się również jako maska do włosów. Wystarczy nałożyć go na około pół godziny do kilku godzin (można pozostawiać na włosach na noc) na włosy i ich końcówki. Głowę owijamy ręcznikiem. Po upłynięciu czasu stosowania, myjemy włosy jak zwykle. Olej marula nie obciąża nawet cienkich włosów, dlatego zabieg taki można stosować nawet 2x w tygodniu. Jeżeli nasze niesforne włosy potrzebują wygładzenia również po wysuszeniu, kroplę oleju rozcieramy między dłońmi i nakładamy na włosy.
W przypadku stosowania oleju na twarz, używamy go podobnie, jak serum. Ze względu na swój skład, olej marula ułatwia wchłanianie się składnikom aktywnym z innych produktów, dlatego po jego użyciu i wmasowaniu, śmiało możemy sięgnąć po ulubiony krem. Olej marula pomoże złagodzić poparzoną czy przesuszoną skórę, może być też stosowany do mycia twarzy.
Więcej właściwości:
przedłuża działanie innych olejów,
ma silne działanie antyoksydacyjne,
ma działanie regenerujące,
działa przeciwzmarszczkowo,
działa antybakteryjnie,
można stosować do pielęgnacji skóry w okolicy oczu,
zapobiega rozstępom – można masować brzuch ciążowy,
wzmacnia paznokcie, pielęgnuje skórę dłoni,
delikatny zapach, dużo delikatniejszy niż w przypadku oleju arganowego.
Przeczytaj również: