Aspartam to znany składnik słodzący, występujący w wielu produktach spożywczych. Co jednak dokładnie kryje się pod tą nazwą? Czy zła sława aspartamu jest słuszna?
Aspartam to tak naprawdę połączenie trzech substancji chemicznych: kwasu asparaginowego, fenyloalaniny, metanolu. Pojedynczo substancje te występują w wielu produktach żywnościowych. Przykładowo w szklance mleka znajdziemy więcej fenyloalaniny i asaraginy niż w szklance napoju z aspartamem. Ten wynaleziony 1965 roku środek jest słodszy niż normalny cukier, ale nie jest kaloryczny. Choć syntetycznie produkowany zdaje się mieć swoje zalety.
Niestety jednak kilka lat temu aspartam wzbudził ogromne kontrowersje i jak każdy dodatek do żywności podzielił społeczeństwo i świat medyczny. 75% doniesień do FDA (Food and Drug Administration) stanowiły wiadomości o niekorzystnych skutkach stosowania aspartamu. Reakcje organizmu objawiały się nawet atakami padaczki czy zgonami. Szybko opublikowano informację o kilkudziesięciu negatywnych objawach, które jako udokumentowane stanowiły efekt przyjmowania tej substancji. Wśród nich znajdujemy bóle głowy, zawroty głowy, nudności, drętwienia, skurcze mięśni, wysypki, depresja, przybieranie na wadze. Przy schorzeniach takich, jak guzy mózgu, stwardnienie rozsiane, epilepsja, syndrom chronicznego zmęczenia, choroby Parkinsona i Alzheimera przyjmowanie aspartamu może doprowadzić do pogorszenia stanu zdrowia.
Jeszcze w latach 80, Satya Dubey deklarował, że niepokojące wyniki badań o sprzyjającym działaniu aspartamu przy guzie mózgu są na tyle alarmujące, że substancja ta nie powinna trafić do żywności. W przeprowadzonych badaniach okazało się bowiem, że w grupie szczurów spożywających aspartam rozwinęły się guzy mózgu, które nie pojawiły się w ogóle w drugiej grupie żywiącej się pokarmem bez takiego dodatku. Co więcej, u kilku z osobników zauważono rozwój guza. Nieżyjący już Dr Adrian Gross zeznawał przed Kongresem Stanów Zjednoczonych, że fakt dopuszczenia aspartamu do obrotu jest niezgodne z tzw. poprawką Delaneya, która zabrania dodawania substancji rakotwórczych do substancji spożywczych. W podobnym czasie ruszyła akcja marketingowa promująca aspartam jako zdrowy i niekaloryczny zamiennik cukru, który pozwala cieszyć się słodyczą bez obawy o zbędne kilogramy.
Koncerny żywnościowe nie poddały się. Według najnowszych badań Europejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), aspartam nie został uznany za niebezpieczny. W dotychczasowych badaniach wytknięto liczne błędy, jak np. podawanie nieprawidłowej dawki środka zwierzętom, na których go testowano czy wyolbrzymiona interpretacja wyników. Za bezpieczną dawkę dziennego spożycia aspartamu uznano 40mb na 1 kg wagi. Obecnie potwierdzonym jest fakt szkodliwego oddziaływania aspartamu na osoby chore na fenyloketonurię – przypadłość genetyczną związaną z brakiem możliwości rozkładu fenyloalaniny, składnika aspartamu.